Prowadzący „Koła fortuny” zrobił coming out. „Była wielka awantura”

Dodano:
Agnieszka Dziekan i Błażej Stencel Źródło: TVP
Błażej Stencel w jednym z najnowszych wywiadów wyznał, że jest gejem. Gwiazdor TVP opowiedział o reakcji rodziców.

W wyniku zmian w Telewizji Polskiej swoje posady w stacji straciło wiele osób. Wśród nich znaleźli się m.in. Izabella Krzan oraz Norbi, którzy prowadzili „Koło fortuny”. Kilka miesięcy temu ujawniono, że na ich miejsce zatrudniono Błażeja Stencela oraz Agnieszkę Dziekan, co nie przypadło do gustu widzom. Teraz młody gospodarz nowej wersji show udzielił wywiadu, w którym opowiedział nieco więcej o swoim życiu prywatnym.

Coming out Błażeja Stencela

Błażej Stencel ukończył studia na wydziale aktorskim Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie, a telewidzowie mogli go kojarzyć z ról w serialach: „O mnie się nie martw”, „Ojciec Mateusz”, „Młody Piłsudski”, „Polowanie na ćmy” czy „Na sygnale”. W „Kole fortuny” znalazł się, dzięki akcji rekrutacyjnej Telewizji Polskiej „Włącz się! Zmieniajmy się razem”. – Gdy dowiedziałem się, że to właśnie mi przypadnie zaszczyt współprowadzenia tego programu, poczułem ogromną radość! – wyznał. Teraz udzielił wywiadu, w którym opowiedział, jak wygląda jego życie.

W rozmowie z „Repliką” aktor zdradził, że jest w związku z Kamilem Krupiczem. Wyjawił też, jak zrozumiał fakt, że jest homoseksualistą. – Dopiero w liceum pojawił się u mnie temat chłopaków, tak na poważnie. Jak wielu gejów, na początku wolałem myśleć o sobie jako o osobie biseksualnej, bo homoseksualność wydawała mi się zbyt „drastyczna”. „Ej, ja chyba jestem biseksualny” – wspominał w wywiadzie Stencel.

Następnie mężczyzna opowiedział o tym, jak rodzice zareagowali na jego coming out. Prezenter szczerze przyznał, że nie byli nastawieni pozytywnie. Finalnie Błażej Stencel musiał postawić im ultimatum. – Jeśli chodzi o rodziców, o to, jak się dowiedzieli, to była masakra. Byłem wtedy z moim pierwszym chłopakiem. Była wielka awantura, chcieli mnie wysyłać do psychologów, na co ja przytomnie i odważnie odparłem, że to oni powinni do nich iść – mówił.

– Męczyliśmy się z tematem chyba cały rok. Tata powiedział mi, że nigdy tego nie zaakceptuje. Znów przytomnie i odważnie powiedziałem, że musi zaakceptować, bo inaczej straci syna. To chyba mocno oboje wzięli do siebie i od tamtej pory zaczęło być spoko – wyznał w rozmowie Błażej Stencel.

Źródło: WPROST.pl / Replika
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...